Jak przekonać szefa – 3 skuteczne sposoby
Wyobraź sobie, albo przypomnij sytuację, w której chciałeś swojego szefa do czegoś przekonać, chciałeś, żeby coś się zmieniło i niestety natrafiałeś na żywy opór bądź niezadowolenie.
Co zrobić w takiej sytuacji?
- Zempatyzuj z rozmówcą
Wiem, że czasem wydaje się to bardzo trudne. Szef, który nie chce się na coś zgodzić zapewne ma ku temu swoje powody. Odrobina empatii pomoże Ci wczuć się w jego/jej perspektywę i zrozumieć, co przeszkadza przełożonemu zgodzić się na Twoje prośby.
Wyobraź sobie, że chciałbyś poprosić szefa o to, by jeden dzień w tygodniu pracować z domu. Gdy tylko wspominasz o tym przełożonemu czujesz opór. Zastanów się czego może się obawiać?
– może boi się, że jeśli będziesz pracował z domu będziesz miej efektywny
– może ma złe doświadczenia z przeszłości, bo ktoś pracując z domu zwalił ważne zdanie
– a może jesteś jego najulubieńszym pracownikiem i po prostu mu źle, gdy nie patrzy na Twoje oblicze 😉
W tym kroku wyraź obawy lub wymówki szefa:
“Rozumiem, że nie chcesz się zgodzić na pracę z domu, bo obawiasz się opóźnień / że praca nie będzie wykonana na czas/ bo w przypadku Ani to nie zadziałało i opóźniało oddawanie raportów.”
- Zapytaj wprost, co go przekona
Nie wiemy co siedzi w głowie drugiego człowieka, na czym mu zależy, co by go przekonało. Dlaczego warto o to po prostu zapytać. Bardzo polecam Wam zastosowanie zgrabnego pytania: Co musiałoby się stać, żeby ….
“Co musiałyby się stać, żebyś pozwolił mi pracować z domu?”
Teraz mamy dwa scenariusze:
WERSJA OPTYMISTYCZNA
Szef odpowiada wprost: “Musiałabyś przesyłać raporty dzień przez terminem.”
Wspaniale! Teraz ruch po twojej stronie. Czy Ci to odpowiada? Czy jesteś w stanie się na to zgodzić i wywiązać się ze zobowiązania? Jeśli tak to problem rozwiązany i przechodzimy do 3 punktu
- Kontraktowanie
To miejsce, w którym zawieramy wzajemną umowę. Zaczynamy od podsumowania tego, na czym stoimy w tym momencie:
“Czyli rozumiem, że jeśli będę przysyłać raporty na dzień przez terminem, to będę mogła je przygotować w domu?”
A następnie spinamy wszystko wewnętrzną umową. Taka umowa zgodnie z zasadą konsekwencji zwiększa prawdopodobieństwo trzymania się postanowień:
“Możemy się na to umówić?/ Na to się umawiamy, tak?”
I na koniec dopracowanie szczegółów:
“Czyli rozumiem, że mogę pracować w poniedziałki z domu pod warunkiem, że będę przesyłać raporty na dzień przed terminy. Żebyś mógł to sprawdzać będę przesyłać raporty do zespołu i będę Cię dodawać w kopii. Czy to dla Ciebie ok?”
I po sprawie, teraz piłeczka po Twojej stronie, czyli wywiązywanie się z zawartego kontraktu.
WERSJA PESYMISTYCZNA
Odpowiedź absolutnie niekonkretna i nieokreślona. Szef sprzedaje nam zbitek zgrabnych korposloganów lub odpowiedź jest niekonkretna i nieokreślona: “Musisz mi udowodnić, że jesteś godna zaufania.”
To jedna z tych odpowiedzi, które mają za zadanie zbyć odbiorcę, odsunąć realizację prośby w czasie na „być może nigdy”.
Nawet jeśli usłyszałeś coś takiego nie załamuj rąk. Najgorsze to zostawić taki twór bez komentarza i wyjść z niczym. Spokojnie zapytaj:
„A jak konkretnie mogę Ci udowodnić, że jestem godna zaufania. Podaj proszę przykład”
Nawet w sytuacji, kiedy szef próbuje się wymigać spokojnie powiedz:
„Wiesz, godny zaufania dla każdego może znaczyć coś innego, chciałbym wiedzieć jak Tobie mogę udowodnić, że jestem godna zaufania. Proszę podaj przykład”.
Dokładnie tak samo postępujemy w innych mglistych odpowiedziach: „Musiałbym wiedzieć, że Ci zależy”, „Musiałbym widzieć, że się starasz”, etc.
Kiedy szef postawiony pod murem poda w końcu przykład:
„Musiałbym widzieć, że przez miesiąc wysyłasz raporty przed czasem” łapiemy to i przechodzimy do znanego już Wam punku 3 😉
- Kontraktowanie
Czyli oczywiście podsumowujemy: „Czyli rozumiem, że jeśli udowodnię Ci, że jestem godna zaufania przez to, że przez miesiąc będę przesyłać raporty przed czasem będę mogła w poniedziałki pracować z domu. Czy możemy się na to umówić?”
Teraz czas na próbę. Pomyśl o sytuacji, w której możesz to wykorzystać. Oczywiście działa nie tylko na szefów 😉
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii – wypróbujcie i podzielcie się rezultatami!
Przydał Ci się ten post? Będę bardzo wdzięczna, jeśli udostępnisz go w swoich social mediach.
Może zainteresują cię też
-
Implozja i eksplozja — czyli co robimy z emocjami?
Implozja i eksplozja — czyli co robimy z emocjami?
Marta miała ciężki, pełen napięcia dzień w pracy. Najpierw niezadowolony klient, który wylał na nią swoje żale. Potem spotkanie z szefem i prawdziwa katastrofa. Będzie ściśle współpracować z osobą, której szczerze nie...
Czytaj dalej -
Mów o swoich potrzebach! – techniki skutecznej komunikacji
Mów o swoich potrzebach! – techniki skutecznej komunikacji
Jakiś czas temu byłam ze znajomymi na wyjeździe w górach. Po ciężkim dniu (wdrapywanie się pod górkę w strugach deszczu) część grupy zaległa na kanapie przed kominkiem, a dwie osoby poszły na zewnątrz rozpalać grilla....
Czytaj dalej