Zastanawiasz się, dlaczego tak łatwo przychodzi nam krytyka innych? Czym jest podstawowy błąd atrybucji?

Gdy Twój partner się spóźnia

By to wyjaśnić posłużę się obrazowym przykładem. Wyobraź sobie, że Twój partner się spóźnia. Nie jest to pierwszy raz. Mieliście już kilkanaście rozmów na ten temat i dobrze wie, że Cię to denerwuje. I bach! Znowu czekasz! Co Ci się pojawia w głowie? Najprawdopodobniej gotowa diagnoza – jest nieodpowiedzialny, jest egoistą, etc.

Gdy to Ty się spóźniasz

Teraz przyjrzyjmy się innej sytuacji.

To Twój partner czeka. Czy myślisz o sobie, że jesteś nieodpowiedzialna? Nie, przecież dobrze wiesz, że byłabyś na czas, gdyby nie to, że w ostatniej chwili zaczepiła Cię sąsiadka. Twoje spóźnienie jest sytuacyjne. Jego – związane z wadą charakteru. Twoje – wytłumaczalne. Jego – karygodne.

Ta niesamowita właściwość naszej psychiki ma w psychologii swoją nazwę – podstawowy błąd atrybucji. Pojęcie to wprowadził Lee Ross. Opisuje powszechną skłonność do wyjaśniania zachowania innych osób w kategoriach wewnętrznych i stałych (np. cech charakteru) przy jednoczesnym niedocenianiu wpływów sytuacyjnych i jednocześnie wyjaśniane swoich zachowań w kategoriach sytuacyjnych.

Dlaczego tak się dzieje?

Jeśli to my coś zrobimy, mamy dostęp do całego kontekstu. Wiemy, że spóźnił się tramwaj, wiemy, że dziecko nie spało w nocy i nie mogliśmy czegoś skończyć na czas – nie pomyślimy o sobie, że jesteśmy nieodpowiedzialni, bądź złośliwi. Jeśli to druga strona coś zrobiła, to znaczy, że taka jest, a nie, że jakieś wydarzenie sprawiło, że zachowała się tak, a nie inaczej. Zakładamy, że druga strona robi to specjalnie, że jest nieodpowiedzialna, złośliwa. Taki ma charakter. Musi się zmienić.

Podstawowy błąd atrybucji sprawia, że gdy twój partner się popełni błąd zaczynasz go oceniać i krytykować.

Nie odnosisz się do tego, co zrobił, tylko jaki jest.

Jesteś totalnie nieodpowiedzialny

Nie można Ci ufać.

Jesteś złośliwy.

Jesteś leniwy.

Jesteś egoistą.

Badania Gottmana nad związkami

Wszystkie te stwierdzenia będą powodowały, że będzie nakręcać się negatywna spirala złości. Badania dr Gottmana pokazują, że krytycyzm w relacji to jeden z wskaźników przyszłego rozstania. Jeden z 4 jeźdźców apokalipsy – syndromów zapowiadających rozpad związku. Kiedy krytykujemy nie jesteśmy refleksyjni, jesteśmy reaktywni. Oceniamy, a nie zastanawiamy się nad przyczynami. Nie pytamy, nie wysłuchujemy innej perspektywy. Szybka reakcja sprawia, że jesteś na autopilocie i ulegasz mechanizmom zniekształcenia myślenia, takim jak podstawowy błąd atrybucji.

Refleksja wymaga chwili, czasu na to, żeby się zastanowić nad tym, o co chodziło tej drugiej stronie, jakie miała powody, co się wydarzyło. To moment, w którym możesz wyjść z automatycznej oceny. 

Zatem następnym razem weź głęboki oddech i zamiast coś zakładać i coś wytykać zapytaj po prostu “Co się stało?” 🙂

Przydatne? Proszę podziel się z innymi!