Zastanawiasz się, dlaczego ludzie często zachowują się irracjonalnie? Nie przyjmują informacji zwrotnych, uciekają od odpowiedzialności, zakłamują fakty? Dziś chciałabym Wam pokazać, co kryje się za takimi zachowaniami. 

Zdarzyło Ci się kiedyś, że ktoś popełnił błąd i w momencie, kiedy go z tym konfrontujesz zamiast przeprosić szuka wymówek, nie przyjmuje faktów lub nawet kłamie w żywe oczy? Spokojnie, to nie znaczy, że ta osoba nagle straciła rozum… Ona po prostu redukuje swój dysonans poznawczy.

Czym jest dysonans poznawczy?

Dysonans poznawczy to stan nieprzyjemnego napięcia, które pojawia się, gdy dana osoba posiada równocześnie dwa niezgodne ze sobą elementy poznawcze (np. myśli, opinie, przekonania, postawy).

Wyobraź sobie Wojtka. Wojtek zawsze stara się być pomocny dla swoich bliskich i myśli o sobie, że jest dobrym, troskliwym partnerem. Aż pewnego dnia żona wypomina mu, że nie pomaga jej w domu i jest kompletnym egoistą. W tej sytuacji Wojtek doświadczy silnego dysonansu poznawczego – napięcia wynikającego z tego, co sam o sobie myśli (jestem pomocny i troskliwy), a tego, co myśli o nim żona (jest egoistą).

Oczywiście napięcie, którego doświadcza Wojtek jest bardzo nieprzyjemne i dlatego musi sobie z nim jakość poradzić, czyli zredukować dysonans.

Jak zredukować dysonans poznawczy?

Może to zrobić m.in. poprzez:

Zmianę jednego z elementów będących ze sobą w kolizji – Wojtek przemyśli, czy czasem rzeczywiście nie zachowuje się egoistycznie i zmieni swoje zachowanie na bardziej pomocne.

Dodanie nowego elementu poznawczego, którego zadaniem jest zredukowanie sprzeczności między dotychczasowymi elementami – Wojtek uzna, że może czasem bywa mało pomocny, ale za to dużo zarabia i to jest jego wkład w ich domowe ognisko.

Przeformułowanie znaczenia jednego z elementów, które są ze sobą niezgodne, tak żeby był on mniej sprzeczny z zachowaniem – Wojtek uzna, że żona przesadza i chyba sama ma ze sobą problem.

Jak możesz podejrzewać ludzie często korzystają z opcji nr 3. 😉

Żeby zredukować dysonans myślimy, że ktoś się czepia, tłumaczymy się, szukamy wymówek, mówiąc w języku psychologicznym – osłabiamy zdysonansowany element poznawczy 😉 Robimy to oczywiście po to, żeby ocalić swoje ego.

Wyjaśnienie nieracjonalnych zachowań i przekonań

Koncepcja dysonansu poznawczego stworzona przez Leona Festingera wyjaśnia niektóre zupełnie nieracjonalne ludzkie zachowania i przekonania. Odkryto na przykład, że prawie wszyscy niepalący zgadzają się z tym, że palenie jest szkodliwe, ale wśród osób palących zgadza się z tym tylko połowa badanych. Dlaczego? To proste. Żeby uniknąć nieprzyjemnego napięcia, przeformułowują jeden z elementów powodujących dysonans. Jeśli palę papierosy i dowiaduję się, że wywołują one wiele chorób zaczynam podważać zasadność twierdzeń o szkodliwości palenia – „Moja babcia ma 90 lat, od 70 lat pije, pali i… żyje”. Dysonans zostaje zredukowany. A my spokojnie palimy dalej 😉

Nie naciskaj!

Co więc możemy zrobić, kiedy widzimy, że ktoś zaczyna zachowywać się nieracjonalnie i podejrzewamy, że właśnie redukuje swój dysonans?

Odpowiedź: NIE NACISKAĆ

Im większa presja, tym więcej nieprzyjemnego napięcia i chęci jego zminimalizowania.

Ktoś szuka wymówek, nie przyjmuje faktów?

Powiedz: Rozumiem, że Ty tak to widzisz, ja to widzę inaczej. Na ten moment to nie jest najistotniejsze. To co jest dla mnie ważne, to – co zrobimy na przyszłość? Na co się możemy umówić?”

Skupienie na przyszłości pozwoli Ci zadbać o Twoje interesy i jednocześnie uniknąć niepotrzebnych eskalacji. To o wiele lepsze rozwiązanie niż rozpamiętywanie przeszłości. Pamiętaj, że Twoim zadaniem nie jest udowodnić (nie jesteś w sądzie), tylko zadbać o swoje potrzeby, czyli umówić się na to, jak dana osoba będzie się zachowywała w przyszłości.

Kiedy już wiesz, czym jest dysonans poznawczy, rozumiesz, dlaczego dla niektórych przyjęcie informacji zwrotnych czy przyznanie się do błędów jest tak trudne. Chęć zredukowania dysonansu powoduje, że czasami zachowują się nieracjonalnie. Nic dziwnego – każdy chciałby myśleć o sobie, że jest wspaniały 😉

 

Kojarzysz takie sytuacje z życia? Podziel się w komentarzach 🙂